Autostopowicz to gatunek małymi krokami wymierający. Wiąże się to z pewnego rodzaju paradoksem, a mianowicie tym, iż z każdym dniem przybywa na świecie coraz więcej aut, a chętnych do tego typu przemieszania maleje. Biorąc pod uwagę tempo powstawania nowych dróg szybkiego ruchu znalezienie bezpiecznego miejsca do łapania wymaga nie lada cierpliwości, co sprawia że poziom trudności wzrasta. Nietypowy sposób poruszania, jednak niesie ze sobą wiele nieprzewidzianych sytuacji. Wszystko to dodaje uroku, a także tajemniczości, zarówno dla Autostopowicza, jak i potencjalnego kierowcy, który się zatrzyma.
Pisząc ten wpis postaram się być obiektywnym, biorąc pod uwagę fakt, iż należę do grona osób, które wychodzą na ulicę i wyciągają kciuka czekając na swojego kierowcę. Tak, jestem Autostopowiczem i dziś powiem Ci na podstawie własnych obserwacji, dlaczego nie polecam zabierania innych ludzi na stopa. Wszystko to, co przeczytasz poniżej zrozumiesz jedynie, wertując ten wpis “od deski do deski”. W innym wypadku Twoja percepcja zostanie zachwiana.
Kiedy zaczynałem..
Kiedy zaczynałem wcielać w życie autostop na coraz dłuższe odcinki, z każdym kolejnym zatrzymanym autem nie mogłem pojąć fenomenu drzemiącego w ludziach, którzy chcą zabrać nieznanego im gościa, machającego kciukiem, gdzieś przy drodze. Po co oni to robią? Po co ryzykują swoje życie? Przecież taki człowiek może być zabójcą i mieć siekierę w swoim plecaku, która wyląduje w ich czaszce. Jak się okazało świat jest nieco bardziej złożony. Początkowe negatywne myśli inicjowane oraz piętrzone przez wszechobecne media robiły w mojej głowie spustoszenie. Zacząłem walczyć z tym drastycznie. Ograniczyłem telewizję do minimum, podobnie radio, a przeglądając internet nie zwracałem uwagi na wpisy z czerwonym pogrubionym tłem “ZGWAŁCONA… brutalnie zamordowana…”. Wiadomo nie od dziś, że najlepiej sprzedaje się negatywna informacja, która bazuje na emocjach.
Kiedy wybierałem autostop zastanawiałem się nad jednym. Jaką osobę poznam tym razem? Wtedy w mgnieniu oka zatrzymywała mi się persona chętna do podwiezienia, miła, nie mająca goryczy do świata, chcąca porozmawiać, jednym słowem o pozytywnym nastawieniu. Szeroko pojęte ryzyko leży zawsze po obydwu stronach barykady. Zarówno ponosi je Autostopowicz, jak i kierowca. Zacząłem analizować, dlaczego wiele osób uważa, że nie warto zabierać Autostopowiczów. Chociażby przez to, że wiąże się to z pewnego rodzaju ryzykiem. Nie raz słyszałem przekręcone legendy i historie, jak to znajomy, znajomego o mały włos nie zginął z rąk nieznanego człowieka, którego dobrodusznie chciał podwieźć. Opowieści mające niekiedy kilka wersji stały się sztandarowym argumentem “karmiącym strach”. Dziś podzielę się swoimi odczuciami na bazie masy poznanych ludzi podczas podróży oraz grona znajomych należących do nieoficjalnej grupy Polskich Autostopowiczów.
1. Nietypowy znajomy
Autostop działa na podobnej zasadzie niczym naturalna selekcja. Nigdy nie zatrzyma się człowiek, który jest zły na świat, nosi w sobie gorycz, wszystko przelicza na pieniądze. Dzięki takiemu zabiegowi mamy profil osoby: zdecydowanej, odważnej, otwartej na nowe znajomości, ciekawej świata i ludzi, darzącej empatią bliźniego. Gdzie łatwiej o takiego “kumpla”? Osobiście utrzymuję kontakty z wieloma kierowcami i Autostopowiczami, których poznałem w czasie swoich podróży tych krótkich i długich.
Jeżeli ilość wartościowych znajomych uważasz za wystarczającą, to nie naciskaj hamulca i śmiało jedź dalej.
2. Niepowtarzalna historia
Każdy człowiek na ziemi to inna niepowtarzalna historia, której nie da się podrobić. Możliwość usłyszenia na żywo z ust autora o jego życiu, decyzjach, planach może stać się inspiracją i potocznym “kopniakiem” do działania. Przykładu nie trzeba szukać daleko. Kiedy 2 miesiące temu wracałem z Krakowa, po 90 minutach machania kciukiem zatrzymał mi się biznesmen. Przez ostatnich kilka dni miałem masę pytań dotyczących kilku wątków związanych z przedsiębiorczością. Kiedy wysiadałem z auta po 100 km znałem skrócona biografię człowieka, który mnie podwoził oraz błędy, które popełnił i na ich podstawie wyciągnął wnioski. Ta rozmowa pozostanie w mej pamięci do końca życia. Dziś wiem, że diametralnie zmieniła moje podejście do kilku aspektów życia.
Jeżeli uważasz, że Twoje życie nie wymaga inspiracji i toczy się dobrym torem, to nie naciskaj hamulca i śmiało jedź dalej.
3. Niecodzienna opowieść
Każdy, kto podróżuje ma w swojej głowie masę nietypowych historii począwszy od propozycji ożenku, wizyty na ślubie podczas podróży, propozycji przyjmowania narkotyków w szczerym stepie gdzieś w Mongolii, o kreatywnym zarabianiu pieniędzy, wolontariacie gdzieś w Chinach, po nietypowe ciekawostki ze świata. O takich historiach osobiście mógłbym słuchać godzinami. Scenariusz pisany życiem, przepełniony emocjami to najlepsza niecodzienna opowieść, którą można otrzymać. Niebezpieczne w tym wszystkim jest to, że słuchając o tym, otrzymuje się dobitny przykład, że można coś zrobić i pojawia się myśl o spróbowaniu.
Jeżeli uważasz, że Twoje uszy słyszały już masę niecodziennych opowieści, to nie naciskaj hamulca i śmiało jedź dalej.
4. Mało znane miejsca
Kopalnia wiedzy z wyciągniętym kciukiem, takim mianem śmiało opisałbym większość Polskich Autostopowiczy, którzy zebranie do jednego worka odwiedzili miejsca, o których niekiedy nie można przeczytać w internecie. Wioski hipisów daleko w górach, opuszczone wielkie galerie handlowe w Portugalii, żółwie oceaniczne w naturalnym środowisku, torfowiska z roślinami halucynogennymi, zakazana część Muru Chińskiego, etc. Do tego można śmiało dopytać o wskazówki i wiedzę praktyczną dotyczącą, jak można się tam dostać.
Jeżeli satysfakcjonują Cię miejsca z przewodników turystycznych, to nie naciskaj hamulca i śmiało jedź dalej.
5. Prywatny psycholog
Człowiek przy drodze, to osoba neutralna. Nie znasz jej, ona Ciebie również, nie macie na swój temat żadnej opinii, a co najważniejsze prawdopodobieństwo, że spotkacie się drugi raz jest nikłe. W swojej karierze miałem jedynie 2 sytuacje, gdzie trzy i dwukrotnie zatrzymali mi się ci sami kierowcy. Dzięki takiemu systemowi zarówno Autostopowicz, jak i kierowca w pewien sposób anonimowo mogą mówić o wszystkim. Momentami czułem się niczym ksiądz na spowiedzi, słuchając o ciężkich problemach rodzinnych, czy zawodowych. Faktycznie możliwość wygadania się dla osoby nieznajomej daje potężną ulgę, a niekiedy obiektywne spojrzenie na sprawę generuje świetne rady mogące pomóc w rozwiązaniu problemu.
Jeżeli uważasz, że ze swoim problemem poradzisz sobie sam i nie potrzebujesz wygadać się/rady osoby neutralnej, to nie naciskaj hamulca i śmiało jedź dalej.
6. Budzik
Jedni zabierają z czystej życzliwości, inni z ciekawości, a jeszcze inni żeby pogadać i nie zaliczyć “dzwona” w drzewo na skutek zmęczenia. Nowo poznana osoba, to masa tematów do przegadania. Dwie obce osoby prędzej, czy później i tak znajdą swój wspólny język. Zawsze jest czynnik łączący w takiej relacji, a mianowicie – otwarty umysł i odwaga tego, który się zatrzymuje i “łapiącego”. Pamiętam jak złapałem ciężarówkę (TIR) na trasie Siemiatycze – Warszawa i miałem z kierowcą do przejechania ponad 150 km. Po 10 minutach rozmowy okazało się, że podobnie jak ja bardzo lubi aktywność fizyczną. Przegadaliśmy całą drogę o bieganiu, pływaniu i ćwiczeniach na ciężarach. Trasa minęła w mgnieniu oka. Ja dojechałem na miejsce, a kierowca dziękował za rozmowę, która sprawiła, że zmęczenie ustąpiło.
Jeżeli uważasz, że dwa energetyki i papieros są lepsze od pogawędki z Autostopowiczem, to nie naciskaj hamulca i śmiało jedź dalej.
Dlaczego nie warto zabierać autostopowicza? W 100% jestem przekonany, że może zmienić to Twoje życie i tylko od Ciebie zależy, czy odnajdziesz w sobie na tyle odwagi, by podjąć to wyzwanie. A jak wiadomo, ludzie powszechnie bardzo boją się zmian. Po co ryzykować? Zatem, kiedy kolejny raz będziesz przejeżdżać obok osoby machającej kciukiem przy drodze wspomnij ten wpis i postaw sobie raz jeszcze pytanie: Dlaczego nie warto zabierać Autostopowiczów? Pamiętaj również, że Ty decydujesz, kogo w życiu spotkasz i czego dokonasz.
komentarze: 3
Absolutnie świetny wpis. Bardzo mnie zachęciłeś do autostopowania, choć zawsze trochę się tego bałam. Wielkie dzięki!!!
Brawa 😉
@disqus_6CXOPXCm8Q:disqus DZIĘKUJĘ! 🙂