Jazda autostopem zagościła w moim życiu na stałe. Jeśli mam tylko do tego sposobność ruszam na wylotówkę i czekam na swojego kierowcę. Kilkukrotnie zdarzyło mi się usłyszeć mało przychylne historie dotyczące zachowania Autostopowiczów w czasie jazdy. Postanowiłem, że na bazie zasłyszanych opowieści i własnego doświadczenia ustandaryzuję 5 zasad opisujących to jak powinien zachowywać się przykładny Weteran Przydrożnej Kontemplacji .
Każda sfera życia rządzi się swoimi prawami, tak też Savoir-vivre Autostopowy to nie żadna bujda. On jest, czy tego chcesz, czy nie. Samo sformułowanie zgodnie z definicją tyczy się kilku kwestii.
Ogłady, dobrych manier, konwenansu towarzyskiego, znajomości obowiązujących zwyczajów, form towarzyskich i reguł grzeczności obowiązujących w danej grupie.
Brzmi wyniośle, jednak zachowanie potencjalnego Autostopowicza nie musi być, aż takie. Wystarczą podstawy, które powinny zawierać się w 5 zasadach pozwalających nie tylko nawiązać nić porozumienia, ale również rzucą dobre światło na ideę, którą jest autostop. Gramy w jednej drużynie, zatem trzymajmy się prostych zasad, które nie wymagają wiele, jednak w perspektywie czasu przyniosą niewiarygodne efekty.
5 żelaznych zasad jazdy autostopem, które warto znać
Poniżej znajdziesz pomocną listę zasad, które stanowią podwalinę każdej mojej podróży autostopem. Jazda autostopem staje się przyjemniejsza i prostsza.
1. Przywitaj się z uśmiechem
Już na wstępie pokaż kierowcy, który się zatrzymał, wychodząc w pewien sposób poza swoją strefę komfortu, że ma do czynienia z kulturalną i pozytywną osobą. Kilkukrotnie byłem świadkiem, kiedy na drodze stał inny Autostopowicz, a kierowcą uznał, że dla niego również znajdzie się miejsce w aucie. Zatrzymał auto, po czym Autostopowicz podbiega i zaczyna rozmowę: Lecisz na Warszawę? Myślę, że obca osoba o wiele lepiej prezentuje się w oczach kierowcy, kiedy używa mniej potocznego języka, np: Dzień dobry! Czy jedzie Pan w kierunku Warszawy? Są to detale, które bardzo dużo znaczą, jak i mówią o człowieku, który pyta.
2. Podaj rękę i przedstaw się
Niezależnie od tego, czy jesteś chłopakiem, czy dziewczyną zawsze, ale to zawsze jak już okaże się, że kierowca jedzie w Twoim kierunku i cię zaprosi – przedstaw się. Kiedy wsiądziesz, każdemu pasażerowi podaj rękę i swoje imię. Niezależnie, czy będzie tam babcia, dziecko, a może kot. W tym ostatnim przypadku musisz podpytać właściciela o imię zwierza, bo przeważnie nie są zbytnio rozmowne. Po co to wszystko? Chodzi o fakt, że wsiadając jesteś osobą anonimową. Kiedy podajesz rękę i przedstawiasz się z automatu tworzy się relacja i początek dający możliwość lepszego poznania. Ja osobiście nie chciałbym jechać z osobą, której nie znam nawet imienia. Zniweluj kurtynę anonimowości.
3. Pogadaj z kierowcą
Pakuje Ci się do auta osoba, którą widzisz pierwszy raz w życiu na oczy. Udało się zamienić z nią kilka zdań pojedynczych ograniczających do kierunku, w którym chce jechać. Siedzi niczym mumia, zero jakiejkolwiek interakcji. Bywają przypadki, że Autostopowicz wkłada słuchawki i odcina się od otoczenia. Boże znaj litość. Kiedy wsiadasz zacznij rozmawiać o niebie, asfalcie, filmie, który wczoraj leciał w telewizji, o wpływie fal radiowych na komfort snu, etc. Ludzie nie lubią milczeć, zwłaszcza w towarzystwie obcych im osób. Zacznij nawijać, a okaże się, że stres u kierowcy (większy lub mniejszy) opadnie i przejmie inicjatywę. Rozmawianie pokazuje, a zarazem stanowi dowód, że jesteś zwykłym człowiekiem, niestanowiącym zagrożenia. Może być tak, że wysłuchasz historii życia, czy padnie na temat o jakimś problemie, jak na spowiedzi.
4. Nie poruszaj dziwnych tematów
Ostatnio, kiedy jechałem z jednym kierowcą ciężarówki, zaczął opowiadać mi historię dziewczyny, którą zabrał. Przedstawicielka płci pięknej zaczęła opowiadać mu o tym, że zabieranie na stopa dziewczyn wiąże się z dużym niebezpieczeństwem, bo mogą one oskarżyć o molestowanie i próbę gwałtu. Kiedy o tym słuchałem myślałem, że uderzę głową o deskę rozdzielczą. Są tematy, o których nie warto rozmawiać, ponieważ budują niepotrzebne napięcie, które przeradza się w rozterki. Nie zaczynaj drażliwych kwestii, jeżeli kierowca sam tego nie robi. Dzięki rozmowie z tą dziewczyną kierowca prawdopodobnie zastanowi się 50 razy przed podwiezieniem kolejnej dziewczyny.
5. Nie rób dziwnych ruchów
Wiem jak to brzmi, jednak wiem również jak przekłada się na rzeczywistość. Kiedy udało się złapać autostopa, jedziesz i rozmawiasz, a tu nagle zaczynasz coś wygrzebywać z plecaka, który leży pomiędzy kolanami – znasz to? Kierowca przeważnie jest nieco zdezorientowany i w jego głowie wyobraźnia sieje spustoszenie. Huk, że szukasz jedynie butelki z wodą, która utknęła gdzieś na dnie, pomiędzy kurtką, a śpiworem. On już widzi jak wyciągasz sztylet i próbujesz go zadźgać.
Pamiętaj, że jesteś obcą osobą i nie wiesz na ile kierowca ma rozbudowaną wyobraźnię przesyconą wiadomościami ze świata o zamachać, zabójstwach, dziwnych legendach autostopowych, gdzie finalnie ktoś ginie. Weź to pod uwagę. Jak poczujesz, że pragnienie nie daje Ci żyć, powiedz to na głos, np: Ten upał, kiedyś mnie zniszczy, jak moja siostra ulubiony porcelanowy dzbanek mojej mamy. Na szczęście niezastąpiona intuicja zadbała o to, by zabrać butelkę wody. Kurcze, gdzież ja ją wpakowałem, w tym plecaku bez dna… Hahaha – nie znajdę! Gdyby siostra wciągnęła brzuch to jeszcze, by się zmieściła do środa. O mam!
Autostop i Ty
Zasady nie są przymusem, a jedynie radą. Ty decydujesz jak zapamiętają Cię inni. Pamiętaj, że jeżdżąc autostopem jesteś pewnego rodzaju ambasadorem Polski w tej dziedzinie. Jeśli zrobisz dobre wrażenie na kierowcach, to wiedz, że chętniej zabiorą innych autostopowiczy w przyszłości.
Na koniec zostawiam 3 pokrewne artykuły, które mogą pomóc Ci podczas planowania twojej “jazdy autostopem” na koniec świata:
- Podróże autostopem – 3 najgorsze kraje
- Podróż autostopem i 8 trudności, z którymi się zetkniesz
- Autostop, co daje taki sposób podróżowania?
Autostop żyje i ma się dobrze.
komentarze: 5
Mam za sobą doświadczenie autostopowe – czesto spędzałam w ten sposób wakacje jeżdząc znad morza w góry itp. Teraz chciałabym dostać się na południe Europy (oczywiście etapami). Wtedy jeżdziłam z rówiesnikami – teraz będę sama no i nie mam już – mówiąc umownie – 25 lat !
Jak pan widzi szanse takiej osoby na trasie ?
Pozdrawiam
Monika
Woj, dziękuję za komentarz. Od początków jazdy autostopem obserwuję, że podanie ręki świetnie niweluje anonimowość i pewien strach/obawy kierowcy. Czy ten gest w jakiś sposób odwraca uwagę kierowcy? Raczej nie, pod warunkiem, że nie robi się tego w czasie jazdy. A jak wiadomo, człowiek przedstawia się od razu po tym jak wsiądzie.
Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy złapałem autostopa, kierowca zgadza się mnie zabrać, a ja wsiadam i oczekuje, aż on wyjdzie z inicjatywą przedstawienia się. Mam wrażenie, że mylisz pewne zasady savoir-vivre tyczące się oficjalnych spotkań, eventó, etc.
Pozdrawiam!
Chodziło mi o przedstawienie się bez podawania ręki 🙂
Zgadzam się z tymi zasadami, oprócz jednej. Ładowanie za każdym razem łapy, przedstawiając się, obcej osobie nie ma nic wspólnego z dobrym wychowaniem. Rękę powinna podać pierwsza osoba, która ma czuć się bardziej komfortowo (czyli ta, której chcesz pokazać respekt – osoba starsza od Ciebie, kobieta, przełożony), to ona decyduje o tym geście. W obcym samochodzie to na pewno nie jest autostopowicz. Dodatkowo, można tym sposobem odwrócić uwagę kierowcy od prowadzenia samochodu.