Latarka czołowa z akumulatorem Petzl Actik Core 450 – recenzja

kanal-podrozniczy-nayoutube-nifortunne-historie-z-podrozy

Jakiś czas temu moją uwagę zwróciła latarka czołowa z akumulatorem, a dokładnie model od firmy Petzl – Actik Core. Po kilku dłuższych i krótszych wyjazdach podczas których czołówka była używana, czuję, że mogę z czystym sumieniem się o niej wypowiedzieć.

Podam więc krótka specyfikację z komentarzem, oraz plusy i minusy, które udało mi się wypatrzyć podczas użytkowania.


Krótka specyfikacja Petzl Actik Core oraz krótkie komentarze

Poniżej opiszę najważniejsze cechy czołówki, które warto znać:

  • Waga: 75g
  • Cena: na dzień publikacji artykułu, około 230 zł.
  • Odporność na wodę IPX4 – co to oznacza?
    “IPX4 – Całkowita ochrona przed spryskiwaniem i zachlapaniem wodą z różnych kierunków z natężeniem do 10 litrów na minutę. Nadaje się do użytku turystycznego i na co dzień np. przy lekkim deszczu. Należy pamiętać, że do środka może przedostać się woda w czasie zanurzenia lub skierowania silnego strumienia wody w stronę przedmiotu posiadającego tą klasę”.
  • 5 trybów pracy – 3 na białym świetle i 2 na czerwonym.
  • Czas pracy: od 5h do 230h. Te 230h to przy najniższym trybie, który daje bardzo mało światła, więc nie ma co się ekscytować.
  • Zasięg: 90m. Tryb najsilniejszy o wiązce 450 lm świeci naprawdę mocno, ale, żeby docierał do 90m, tak by w nocy było widać na taką odległość to stwierdzam w praktyce, że jest to mało realne. Bardziej pasuje mi tutaj 50 metrów.
  • Zasilanie: 2 sposoby na baterie typu AAA oraz akumulator dedykowany.
latarka-czolowa-akumulator-mala-actick-core-podroze.jpg
Czołówka Petzl Actik Core – widok od frontu

Plusy – Petzl Actik Core

Latarka czołowa z akumulatorem od Petzla ma sporo plusów, o których poniżej:

  • Lekka jak na swoją moc – 75g (są lżejsze, ale i słabsze, które ważą, np. 27 gram – Petzl E+LITE – recenzja czołówki).
  • Pasek dobrze leży na głowie. Latarka nie zsuwa się nawet podczas intensywnego chodu czy biegu.
  • Spokojnie daje radę podczas mżawki czy w zimowej aurze, kiedy temperatura spada solidnie poniżej zera, np. -20 stopni.
  • Najmocniejszy tryb robi robotę, zwłaszcza kiedy chce się rozeznać w terenie. Zasięg 90m przy 450 lumenach w nocy to przesada. Możliwe, że w idealnych warunkach pogodowych i płaskiej powierzchni jest to do zrobienia. Jednak w praktyce dałbym tutaj jakieś 50 metrów. A precyzując to 20-30 metrów jest tak oświetlone, że widać naprawdę wzorowo.
  • Akumulator ładowany na USB mini. Takie rozwiązanie jest idealne w dłuższe podróże czy kilkudniowym chodzeniu po górach, gdzie ciężko dostać paluszki AAA. Ludzie przeważnie i tak noszą ze sobą powerbenka, więc w każdej chwili można doładować bez strachu, że zostaniemy bez źródła światła. Ciekaw jestem, czy można doładować ten akumulator z poziomu smartfona? Nie próbowałem tego, bo nie posiadam kabla USB C – USB Mini. Rzucam pomysł do sprawdzenia.
  • Naładowanie akumulatora z powerbenka z obserwacji trwa poniżej 1h.
  • Jeden przycisk do obsługi. To w sumie taki plus i minus. Czasami można się naprawdę zamotać i wyjdzie takie klikane combo, żeby znaleźć odpowiedni tryb.

Potencjalne minusy – Petzl Actik Core

Nie nazywam tej sekcji minusami, tylko potencjalnymi minusami. Ciężko jest jednoznacznie powiedzieć, że wymienione niżej argumenty są negatywne. Są to w jakiś sposób słabe strony i warto o nich wiedzieć.

  • Wymiana akumulatora kosztuje: 94 zł akumulator (najtaniej), plus wysyłka z 10 zł. W tym wariancie około 104 zł. Jest to prawie połowa wartości latarki.
  • Konstrukcja plastikowa. Odnosi się wrażenie, że jest to tani plastik, który w zderzeniu z ziemią może pęknąć.
akumulator-latarka-czolowa-petzl-actik-core.jpg
Otworzona latarka wraz z akumulatorkiem do ładowania na micro USB

Latarka z akumulatorem od Petzla – dla kogo warto?

Takie rozwiązanie z pewnością sprawdzi się dla podróżników czy miłośników wszelkiego rodzaju trekingów. Osobiście pomysł z akumulatorem bardzo przypadł mi do gustu i uważam go za świetny. Prawdą jest, że kiedy używa się silnej wiązki to baterie idą jak błyskawica. Ciągłe wymienianie paluszków AAA, a co gorsza szukanie ich w sklepie to czysta mordęga. Tak, tak, szykanie w sklepie. Jak jesteś gdzieś w Sudanie na przysłowiowym zadupiu to znajdź sklep, który ma 3 baterie AAA. Warto o tym pamiętać.

Taka latarka czołowa z akumulatorem, który można wyjąć jest rarytasem. Większość dostępnych na rynku to latarki z wbudowanym akumulatorem, co sprawia, że po czasie X wyrzucasz całą czołówkę.

Podsumowując Petzl Czołówka Actik Core – latarka czołowa z akumulatorem, która waży 75 gram i kosztuje w granicach 230 zł to idealny wybór dla ludzi ceniących mocne światło i wszechstronność (AAA lub akumulator). Zostawiam również krótką wymianę zdań na temat tej latarki na forum oraz artykuł Pawła, gdzie omawia również użyteczność latarki podczas biegania i przybliża instrukcję obsługi trybów świecenia.

komentarze: 7
  1. Zgadzam się ze stwierdzeniem Autora, że wyjmowany akumulator to dużo lepsze rozwiązanie niż wbudowany. Natomiast odnośnie akumulatora Core mam mieszenie odczucia. 1) Zdecydowanie za wysoka cena. 2) Słabsza wydajność niż akumulatorów AAA. W swojej czołówce Petlz używam na zmianę dwa komplety akumulatorów AAA Panasonic Enelope. Jeden akumulator ma pojemność 750 mAh. Łączna pojemność kompletu 3 szt. to 2250 mAh, a aktualna cena to 35-30 zł. Natomiast akumulator Core ma pojemność 1250 mAh i aktualnie kosztuje 140-170 zł. Jednym słowem, Core ma prawie dwa razy mniejszą pojemność niż wyżej wymienione Enelope i o tyle krócej pracuje. A to oznacza, że trzeba kupić dwa za ~300 zł, żeby zrównoważyć pojemność trzech akumulatorów AAA.

    Do ładowania akumulatorów AAA używam małą, lekką ładowarkę procesorową na akumulatory AA i AAA, Jej obecna cena to ~100 zł. Ładowarka może być zasilania m.in. z akumulatora samochodowego. Wśród wielu funkcji ma możliwość postawienia na nogi głęboko rozładowanych akumulatorów oraz przywracania napięcia znamionowego w akumulatorach o obniżonych parametrach.

    Uważam, że Core przegrywa na całej linii z akumulatorami AAA i należy go traktować jako kosztowną, lecz mało efektywną zabawkę.

    1. Błąd. 3 akumulatorki 750 mah 1,2 V połączone szeregowo dadzą dalej 750mah, ale napięcie wzrośnie trzykrotnie – do 3,6 V.

    2. Dzień dobry ,przy łączeniu równoległym można dopiero uzyskać taką pojemność jak napisał kolega ,natomiast przy łączniu szeregowym ,daje nam tylko 250 mA !! Spadek prądu 1/3 . Pozdrawiam .Janusz 🙂

  2. Posiadam taką o mocy 350 lum.
    Jest świetna.
    Ja używam paluszki, starczają na długo.
    Ogólnie, genialna latarka o dużej mocy.
    Polecam.

  3. posiadam taką już dłuższy czas, jestem bardzo zadowolony.
    świetna na wyjazdy czy to autostopem czy nawet na krótką wycieczkę z rodziną w góry czy pod namiot.
    zawsze używałem baterii, ale jak napisałeś o tym akumulatorze (nie wiedziałem że taki istnieje hahah) to zastanowię się nad zakupem żeby mieć na dłuższe podróże.

    Świetny content. Dzięki bardzo i powodzenia

  4. Rozmyślałem ostatnio nad jej zakupem. Dzięki za recenzję, przyda się w podjęciu ostatecznej decyzji.

    1. Cieszę się, że artykuł pomocny! Daj znać jaką latarkę finalnie wybrałeś. Powodzenia!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

WPISY, KTÓRE MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ