Jest to plecak, który używam już prawie 2 lata. Po takim czasie mogę z czystym sumieniem przystąpić do jego zrecenzowania. Długo zastanawiałem się nad zakupem czegoś sensownego i padło właśnie na Ospreya, a dokładnie model Stratos 36.
Dlaczego akurat wybrałem ten model. Zatem głównym determinantem była waga, możliwość dostania się do środka od przodu i promocja, w której zapłaciłem nieco ponad 300 zł. Zważając na aktualne ceny, które oscylują w granicach 600 zł to był dobry ruch.
Specyfikacja:
- rozmiary: S/M oraz M/L
- waga: S/M – 1300 g | M/L – 1360 g
- pojemność: S/M – 34 l | M/L – 36 l
- max wymiary: 70 x 33 x 31 cm
- materiał: 210D high tenacity twill nylon oraz 420 HD Nylon ripstop
Charakterystyka:
- oparty na lekkiej aluminiowej ramie,
- wentylowany panel tylni – system AirSpeed,
- regulowany pas piersiowy z gwizdkiem (działa),
- wentylowana i zapewniająca doskonałe wsparcie szelki nośne,
- wentylowany pas biodrowy,
- plecak ładowany od góry,
- dostęp od przodu,
- dolna komora na śpiwór,
- dwie kieszenie w klapie,
- dwie elastyczne kieszenie boczne,
- dwie zapinane kieszenie na pasie biodrowym,
- boczne troki kompresyjne,
- uchwyty mocowania kijów trekkingowych,
- wewnętrzna kieszeń na bukłak,
- możliwość zamocowania czekana,
- dolne, odpinane troki np. do mocowania śpiwora,
- pokrowiec przeciwdeszczowy w komplecie.
Opis Osprey Stratos 36
Jak możemy przeczytać na oficjalnej stronie producent pisze o Stratosie krótko i dobitnie: “Stratos to multifukncjonalna linia Osprey’a dla użytkowników poszukujących wszechstronnych, pakownych plecaków z wygodnym i wentylowany systemem nośnym”.
Jeśli mam być szczery powyższy opis doskonale oddaje to czego potrzebuje osoba ceniąca sobie aktywny wypoczynek. Taka która plecak faktycznie nosi, a nie go wozi. Bez większych dygresji przejdźmy do sedna.
Plecak został wyposażony w kilka systemów, na uwagę zasługuje system nośny AirSpeed, który zapewnia świetną cyrkulację powietrza oraz odpowiednie wsparcie. Doskonale dopasowywuje się do ciała.
Wygodne szelki nośne oraz anatomicznie wyprofilowany pas biodrowy idealnie dopasowują się do sylwetki użytkownika.
Plecak jest tak skonstruowany, że bez żadnych podpórek utrzymuje pion i stoi stabilnie. Jest to niewątpliwie duża zaleta, kiedy lubisz jeździć autostopem. Dzięki temu jest mniej brudny, zwłaszcza po deszczu.
Plecak posiada wewnętrzną kieszeń na bukłak z wyjściem na zewnątrz rurki do picia zarówno z prawej, jak i lewej strony. Obszerna komora główna bez problemu pomieści większy ekwipunek, pasy kompresyjne dobrze utrzymują przytroczony bagaż, a dolne odpinane troki umożliwiają wygodne mocowanie np: maty. Na spodzie znajduje się również mała kieszonka, a w niej pokrowiec przeciwdeszczowy.
W wersji 36 l plecak wyposażony jest w dodatkowy dostęp od przodu, co doskonale sprawdza się podczas podróży. Nie trzeba wywalać wszystkich rzeczy, tylko elegancko kładziesz plecak i wybierasz ze środka, co chcesz.
Plecak od góry posiada klapę z dwoma kieszonkami. Doskonale sprawdzają się na elektronikę, apteczkę, czy inne pierdułki, które w każdej chwili można szybko wyciągnąć. Trzeba zaznaczyć, że jedna kieszeń jest bardzo pojemna, druga zaś nieco mniej, co się świetnie dopełnia i pozwala na zachowanie porządku.
Dwie elastyczne kieszenie boczne są solidne i wysokie. Można tam wsadzić kurtkę, płaszcz przeciwdeszczowy, a nawet 1,5 litrową butelkę. A w przestrzeni między plecami, a plecakiem można upchnąć świeżo wypraną bieliznę, kurtkę, czy inne rzeczy.
Po prawej stronie są gumki, jest to część opatentowanego przez markę Osprey szybkiego systemu mocowania kijków o nazwie Stow-on-the-Go. Umożliwia wygodne korzystanie z nich w czasie marszu. Na załączonym zdjęciu widać również klamry. Są niewielkich rozmiarów, jednak z czystym sumieniem mogę określić je mianem solidnych. Na pochwałę również zasługuje ich rozmieszenie. Nie są porozrzucane chaotycznie. Każda ma swoje optymalne miejsce.
Na pasie biodrowym mamy dwie kieszenie, które nie grzeszą pojemnością. Należy jednak pamiętać, by nie napchać tam czegoś sztywnego, np. markerów. Im bardziej sztywna kieszeń, tym gorzej będzie nosiło się plecak, zwłaszcza ten dociążony. Pas nie będzie mógł dopasować się do ciała.
I jedyny minus, który dopatrzyłem się po 2 latach użytkowania to siateczka na pasie biodrowym. Jest bardzo delikatna, a co za tym idzie również już się pruje. Nie wpływa to jednak znacząco na użytkowanie, poza aspektami estetycznymi.
Plusy:
- waga: 1360 gram,
- możliwość dostania się do środka od przodu,
- prosta konstrukcja i rozkład kieszeni,
- doskonale dopasowywujące się szelki i pas biodrowy,
- system wentylacji, który może służyć jako dodatkowa przestrzeń
np. na kurtkę, - odseparowana komora górna od dolnej,
- praktycznie zlokalizowany schowek na pokrowiec przeciwdeszczowy,
- jako jeden z nielicznych plecaków ma system nośny tak skonstruowany,
że potrafi stać pionowo, - duży plus za pojemne kieszenie na pasie biodrowym,
- doskonałej długości troki,
- pojemna dolna kieszeń na śpiwór z osobnym zamkiem,
- materiał syntetyczny jest na tyle wytrzymały, że po 2 latach
użytkowania nie ma żadnych przetarć i dziur.
Minusy:
- siateczka ochronna na pasie biodrowym bardzo szybko się ściera.
Podsumowanie
Plecak z czystym sumieniem mogę polecić osobom aktywnie podróżującym, czy to autostopem, samolotem, a nawet pieszo. Bez najmniejszego problemu wchodzi jako bagaż podręczny, zatem można sporo zaoszczędzić. Poziom wykonania jest na bardzo wysokim poziomie, zaś konstrukcja zasługuje na miano przemyślanej i przyjaznej w użytkowaniu. Jedyny minus jaki można, by dodać między wierszami to cena – około 600 zł. Te cyfry bolą, jednak inwestycja w plecak jest przecież inwestycją długoterminową.
komentarze: 9
Rozumiem, że na pokład wizzaira wchodzi ? Maksymalna wysokość 70 cm natomiast bagaż podręczny to maks 55 cm. Widziałem, że z plecakiem byłeś w Izraelu, więc zakładam, że leciałeś z tym przewoźnikiem 😉 (wcisnąłeś tam jeszcze namiot :O ? )
Kupiłem ten plecak, po recenzji z tej strony. Niestety poszedł zwrot. Stelaż ma długość ok 60 – 62 cm, więc nie ma możliwości wcisnąć go na podręczny. Wiem z autopsji, że większy plecak to nie problem, o ile nie załaduje się go do pełna i jest przestrzeń aby go trochę ubić. Niestety ten plecak całkowicie odpada, gdyż metalowy stelaż jest wbudowany na stałe i nie da rady go wyciągnąć bez mocnej ingerencji w konstrukcję. Chyba że ktoś chce wydać 700 pln za plecak i potem stresować się za każdym razem, czy nie będzie musiał dodatkowo dokupić bagażu rejestrowanego. Plecak był naprawdę rewelacyjny i aż żal było go oddawać. Jednak na główny plecak pod bagaż podręczny do 55cm, jest delikatnie za duży. Warto aby każdy kto zastanawia się nad zakupem tego plecaka był świadom ryzyka, że nie da rady go upchnąć w wymaganych wymiarach w razie kontroli na lotnisku.
hej, a dla niskiej – 162cm – kobiety? Sprawdzi się? 🙂
Paulina na dniach wrzucę recenzję plecaka, który ma moja dziewczyna. Myślę, że warto poczekać. Jej ma 40 litrów i jest lżejszy. 🙂
Również polecam ten plecak. Użytkuję go krócej i mniej intensywnie ale sprawdza się znakomicie. Wart swojej ceny.