Choć podróż autostopem brzmią naprawdę świetnie to musisz wiedzieć, że w rzeczywistości osoba, która się na nią porywa ma przed sobą masę trudności. W tym typie podróżowania trzeba wykazać się kreatywnością, cierpliwością i wytrzymałością.
O trudnościach autostopowych wojaży postanowiłem napisać ze względu na pojawiające się wiadomości od Czytelników. Co jakiś czas ktoś pyta: “Co jest najtrudniejsze podczas podróży autostopem?”. Wychodząc naprzeciw zabieram się do ustandaryzowania tychże trudności.
Klepiąc ten wpis, doszło do mnie, że to dzięki tym właśnie trudnościom byłem w stanie rozwinąć w sobie masę umiejętności, których szkoła niestety lub stety, nie miała w programie nauczania. Widzisz? Nic nie dzieje się bez przyczyny. Pewne trudności w życiu po prostu muszą być. Dzięki nim możemy zrozumieć więcej w odniesieniu do tego, co nas otacza i co najważniejsze tego, co jest w nas samych. Te ostatnie zdanie zabrzmiało niczym cytat z jakiegoś wystąpienia motywacyjnego dla mam w ciąży. Uśmiałem się właśnie, aż do łez. Kurcze! Jak ja lubię pisać. Nie przeciągam. To przecież nie pogawędka pod spożywczym, tylko poważny wpis dotyczący trudności w podróży autostopem. Prawda? No to zaczynamy.
Podróż autostopem i 8 trudności, z którymi się zetkniesz
Te 8 skrupulatnie wyselekcjonowanych punktów brzmi niczym mroczna strona mocy podróży autostopem i w gruncie rzeczy tak jest. Człowiek świadomy trudności w danej dziedzinie życia to człowiek silny! Zatem do dzieła! Jedziemy z tymi trudnościami:
1. Miejsce do łapania
Większość ludzi, kiedy słyszy słowa: podróż autostopem, myśli sobie: “Hmm, to szalenie proste! Wystarczy wyjść i wyciągnąć kciuka”. Na dobrą sprawę tak jest, pod warunkiem, że miejsce do łapania jest dobre.
Infrastruktura w Europie bardzo mocno się rozwija, co sprawia, że drogi ekspresowe i ekrany dźwiękochłonne powstają jak grzyby po deszczu. Niekiedy bywa tak, że trafisz do miejsca, gdzie kompletnie nie ma jak stanąć. A jeśli już staniesz to łamiesz prawo, np. stojąc i łapiąc na pasie awaryjnym drogi ekspresowej.
2. Długie czekanie
Kiedy stoisz na super miejscówce z masą miejsca do zatrzymania, a na zegarku mija 3 godziny to myślisz sobie, że coś nie gra. Auto przejeżdża jedno za drugim, a Ty wciąż tam stoisz, jakbyś wyglądał jak zabójca z siekierą.
Niekiedy stanie potrafi być frustrujące, zwłaszcza kiedy jesteś solo. I czy tego chcesz, czy nie jadąc autostopem, gdzieś trafisz na swój – black point. Jak będziesz z niego wyjeżdżać to poczujesz ulgę nie do opisania.
Autostopem i hulajnogą po Iranie
3. Tępi ludzie
Autostop ma to do siebie, że przyciąga przeróżne osobowości. Jedna wielka niewiadoma w odniesieniu do tego, jaki człowiek Ci się zatrzyma. Niekiedy są to ludzie wykształceni, kulturalni, inteligentni, a innym razem jedziesz z typem, który rwie ryja, próbując przekonać Cię, że PIS jest najlepszą partią we wszechświecie. Innym razem trafiasz na gościa, który w co drugim słowie używa ku*wa i opowiada o takich głupotach, że masz chęć typa wyrzucić z jego własnego auta.
Może to brzmieć przerysowanie, jednak wiedz, że tak nie jest. Tacy ludzie się zdarzają i są cholernie męczący. Po 30 kilometrach z takim delikwentem mam wrażenie jakbym nie spał doby – zmęczenie psychiczne.
4. Znawcy drogi
Stoisz na perfekcyjnej miejscówce z zajazdem dla autobusów. Po 15 minutach zatrzymuje się babeczka i mówi, że jedzie 20 kilometrów w Twoją stronę. Jedziecie i mówisz jej: “Tylko pamięta Pani, że ja zostanę na trasie, żeby kontynuować podróż autostopem”.
Jedziecie, a ona stwierdza, że zna super miejsce. Później okazuje się, że wyrzuca Cię w malutkim mieście i sugeruje drogę wylotową z miasta. Panie zlituj się nad mną! Krew zaczyna Cię zalewać i butujesz 3 kilometry na wylotówkę, bo intensywność aut to 1 na 20 minut.
Nigdy nie wierz kierowcy. W 90% kompletnie nie ogarniają tematu podróży autostopem. Jeśli nie chcesz kręcić na pieszo kilometrów, zawsze miej ogarnięte miejsce na mapie, gdzie mniej więcej wysiądziesz. Ty jesteś autostopowiczem i to Ty masz wiedzieć, co dla Ciebie jest dobre.
5. Miejsce do spania
W podróży autostopem z noclegiem trzeba kombinować. Jak wylądujesz gdzieś na parkingu to trzeba schować namiot. Jak jest duża ulewa w mieście to trzeba znaleźć jakąś miejscówkę, żeby nie przemoknąć w nocy. Cały czas kombinujesz i narażasz się, że ktoś przyjdzie i Cię wygoni, tudzież trafi się jakiś ciekawski osobnik.
Kiedyś trafił mi się taki Rumun na placu zabaw w Wiedniu, że miałem ochotę gościa przetrącić. Śpi człowiek kulturalnie, a gość próbuje za wszelką cenę zobaczyć, co jest wewnątrz namiotu. Na takie akcje trzeba być przygotowanym.
Nocleg w kilku milionowym mieście w Chinach
6. Spadek mocy
W podróży autostopem spada kondycja. Wszystko za sprawą braku regularnych ćwiczeń. Ok – zapomniałem… nie każdy ćwiczy. No dobra, ale każdy je i każdy śpi. Jedzenie w podróży często jest mało obfite, a sen w namiocie nie jest na 100%. Do tego dorzuć noszenie przez cały dzień plecaka.
7. Brak znajomości języka
Nie znasz języka np. farsi używanego w Iranie – spoko przeżyjesz. Pogadasz na migi, innym razem porysujesz, jakoś to będzie. Jednak musisz wiedzieć, że brak płynnej komunikacji wymaga od Ciebie i Twojego mózgu więcej energii. Musisz skupiać się na rozmówcy i próbować zrozumieć, co ta osoba ma na myśli. Niekiedy staje się to strasznie męczące, np. Irańczycy lub Pakistańczycy wciąż zadają po angielsku jedno pytanie: “Where are you from?”. Katuję Cie nim niczym biczem.
8. Maszyna do ogarniania
Jesteś alfą i omegą, Ty decydujesz, co zobaczysz, gdzie pójdziesz, gdzie będziesz spać. Ty musisz podjąć decyzję czy dane miejsce jest bezpieczne. Ty pobieżnie weryfikujesz człowieka, który zatrzymał Ci się na autostopie. Cały czas musisz wykazywać się decyzyjnością. Cały czas musisz uważać, żeby nie zrobili Cię w potoczne “kakao” w sklepie, gdzie w kraju inflacja zrobiła spustoszenia, a banknoty liczy się w milionach.
Taka sytuacja, gdzie wszystko leży na Twojej głowie jest naprawdę męczące.
Podsumowanie – podróż autostopem
W życiu, jeśli chcesz coś osiągnąć i gdzieś dotrzeć musisz liczyć się z trudnościami. Nie tworzę tego artykułu, żeby w jakikolwiek sposób Cię zniechęcić. Bynajmniej! Uważam, że nie ma alternatywy, która mogłaby zastąpić podróże autostopem. Sposobu, który dawałby tyle dobra co potoczna “okazja”. Odsyłam Cię do artykułu, pt. Autostop, co daje taki sposób podróżowania? Po jego przeczytaniu zrozumiesz, co mam na myśli. A jeśli skusisz się na podróż autostopem to z całego serca polecam wpis, pt. 5 żelaznych zasad jazdy autostopem.
Już na zakończenie! Ciekaw jestem Twoich odczuć odnośnie do podróży autostopem. Jakie trudności według Ciebie są najbardziej uciążliwe? Zastanów się i daj znać w komentarzu.
komentarze: 7
Tomek, co do moich odczuc odnosnie podrozy autostopem, mam fajne wspomnienia z mlodosci, jakkolwiek podszyte takim swego rodzaju niepokojem, bo o ile wszystko dobrze sie skonczylo, o tyle – to inaczej wyglada z perspektywy mlodej dziewczyny (jest wiekszy element ryzyka), a inaczej w przypadku chlopaka podrozujacego autostopem. Pozdrawiam serdecznie Beata
Serwus Beato! Dziękuję za komentarz! Cieszę się, że masz pozytywne wspomnienia związane z autostopem. Mam nadzieję, że będziemy mieć okazję w przyszłości wymienić się historiami podczas rozmowy. 🙂
Nigdy nie miałam okazji podróżować autostopem (nie licząc kilku lokalnych podwózek), ale to co mnie najbardziej zaskoczyło w twoim zestawieniu to ci tępi ludzie 😀
Dla wszystkich korzystających z autostopu będzie to, co napisałeś świetnym poradnikiem. Taki sposób podróży niestety nie jest dla mnie ja wolę komfort kupionych biletów lub własny samochód. 🙂
Świetny artykuł! Może kiedyś się odważę się na taką podróż chociaż babki podobno mają gorzej
Bardzo interesujący i rzeczowy wpis. Wywnioskowałam, że jazda autostopem to nie jest coś jak “wielki spontan”, jak się może nieraz wydawać, ale podróż, do której trzeba się odpowiednio przygotować. Powodzenia w dalszym zwiedzaniu!
@munikh:disqus – słuszne spostrzeżenie. Autostop wbrew pozorom wymaga sporej wiedzy i przygotowania. Pozdrawiam! 🙂